Mecz o podium niestety przegrany.Pierwszy set bez historii,zostałem zmiażdżony przez Drako.W drugim jednak się już rozgrzałem i zaczynam grać jak w transie.Wygrywam 6-3,w tie breaku prowadzę już 8-4,i Drako przypomina sobie o magicznych serwach,czym mnie kompletnie zaskakuje,i wybija z rytmu Dzięki wielkie za mecz,mimo że przegrałem,walka była do samego końca.Widzimy się w następnym sezonie!